//edukacja.naszesciulapach.pl/wp-content/uploads/sites/3/2019/10/szantistatata.png

DOM TYMCZASOWY

Rozmawiając o adopcji psa z domu tymczasowego (zwanego też po prostu DT) należy przede wszystkim wyjaśnić, czym właściwie jest taki dom i w jaki sposób działa. DT to nic innego jak po prostu dom czy mieszkanie osoby, która pomaga bezdomniakom w potrzebie udzielając im schronienia pod swoim dachem. Opiekun tymczasowy mieszka ze swoim czworonożnym podopiecznym i zajmuje się nim tak samo, jak zajmuje się własnymi zwierzętami.

Dzięki temu ma możliwość poznać psiaka w naturalnych, codziennych sytuacjach i dowiedzieć się o nim znacznie więcej niż w warunkach najlepszego choćby schroniska. Do obowiązków DT należą oczywiste podstawy, to znaczy karmienie zwierzaka, wyprowadzanie go na spacery, niezbędne wizyty u lekarza weterynarii, a w przypadku, jeśli sytuacja tego wymaga, a doświadczenie przewodnika pozwala – także szkolenie i naprawa ewentualnych problemów. Adopcja z Domu Tymczasowego jest w mojej ocenie bezpieczną opcją dla osób, które obawiają się zabrania psa bezpośrednio ze schroniska. Daje możliwość poznania zwierzęcia w warunkach domowych i uzyskania możliwie wielu informacji na temat jego charakteru i zachowania. Dzięki temu już na wstępie da się z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, czy nowy domownik po przeprowadzce będzie potrafił zachować czystość, bez stresu zostawać w samotności w chwili, kiedy jego opiekunowie wyjdą do pracy, czy będzie się w stanie dogadać z innym zwierzęciem, jak zareaguje na odwiedzających nas gości. Łatwiej określić jego predyspozycje, zwyczaje i to, do jakiej rodziny będzie najlepiej pasował swoim usposobieniem. Taka wiedza to ogromna pomoc na start – rodzaj „instrukcji obsługi”, którą otrzymuje przewodnik razem z psem.

//edukacja.naszesciulapach.pl/wp-content/uploads/sites/3/2019/10/bajka11.png

Czy adopcja z DT ma wady? Myślę, że wiele zależy od naszego podejścia i nastawienia. Należy tu wziąć pod uwagę, że opiekun tymczasowy przebywając z czworonogiem przez kilka tygodni czy miesięcy (a czasem nawet i lat) w nieuchronny sposób wiąże się z nim emocjonalnie i przeważnie traktuje tak samo, jak traktuje własne zwierzęta. Nie należy się więc dziwić, że będzie się starał – w dobrej wierze – jak najlepiej „prześwietlić” i poznać osobę, w której ręce ma powierzyć psa czy kota. Warto więc podejść do sprawy ze zrozumieniem i otwartością – szczerze odpowiedzieć na pytania, wysłuchać uwag, a jednocześnie wykorzystać wiedzę „tymczasu” w maksymalny sposób i dopytać o wszystkie wątpliwości. Obu stronom zależy przecież na tym samym – aby zwierzak był szczęśliwy w nowej rodzinie, a rodzina – szczęśliwa w życiu z nowym zwierzakiem.


Marta Rogalska – prowadzi dom tymczasowy dla psów Fundacji AST, autor strony na Facebooku – Szerman i spółka

http://edukacja.naszesciulapach.pl/wp-content/uploads/sites/3/2019/10/Fundacja_AST_logo.png.700x700_q80-150x200.png